sobota, 19 lutego 2011

Piękny dzień


Miau... Witam moich fanów. Tak wiem jestem wcieleniem piękna, gracji i wyrachowania... Ale akurat o tym nie mam zamiaru dzisiaj pisać, opowiem wam jaką miałam dzisiaj przygodę.
Moja a jak że bardzo rozgarnięta 'pańcia' zostawiła mnie na balkonie, na początku panika co ja biedna pocznę sama aaa ratujcie mnie... Sama  sobie się dziwię, że nie wpadłam od razu na ten genialny pomysł.
Powoli bo z chodzę z tematu. To w moim przypadku nie do pomyślenia.
Zaczęłam się uspokajać i stwierdziłam, co mi tam, robimy małą wycieczkę po balkonach. Ze spokojem i wyrafinowaniem ruszyłam ku przygodzie. Weszłam właśnie na jeden z sąsiadujących balkonów i poczułam jego zapach och... do teraz czuję smak jego perfum na języku, mówię wam istny raj dla kota 'kocimiętko' tak to jego ulubione perfumy, Mruczek to o Tobie piszę, przystojniaczku mrauuu...(Tylko cicho sza bo jak się moja 'pańcia' dowie, że tak naprawdę siedziałam sobie w ciepełku to mi nie będzie już tych pysznych mysich pasztecików dorzucać do miski). Więc zaprosił mnie do środka pyszna herbatka, przekąski z myszek w czekoladzie mrrrrr... mówię wam siódme niebo.
Oczywiście moja wysoka kultura osobista nie mogłaby mi pozwolić siedzieć tam cały dzień, bo co by ze mnie była za dama. Tak więc po udanym przedpołudniowym spotkaniem udałam się na balkon, ufff jaka była ulga, gdy będąc już na balkonie 'pańcia' zaczęła mnie szukać. Więc odegrałam swoją cudowną scenę zimnego, opuszczonego, smutnego kotka i weszłam pełna szczęścia do domu. Moja kochana 'pańcia' dała mi paszteciki z myszki i otuliła ciepłym, miękkim kocykiem o tak, tak mnie miziaj mrrrr...
Po chwili czułości które otrzymałam, i na które zezwoliłam udałam się na przed obiadową drzemkę.
Potem syty obiadek, do tego jakieś smakołyki (nie ukradłam nic ze stołu, samo spadło :] no może delikatnie pomogłam, kradzione idzie w cycki, mmmm chyba... trzymam się tej wersji :] ).
I tak o to gdy moja pańcia po całym dniu uczenia się (hahahaha nie ma to jak być już magistrem :], ależ skąd ja się nie chwalę! wypraszam sobie, Franka nie patrz mi na łapki!!!) właśnie smacznie śpi, a ja rządzę!
Tak o to minął mi dzisiejszy dzień...
Do usłyszenia kochani Fani... Miau...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz